- autor: thomash1910, 2011-09-15 13:56
-
Tęcza Janków poniosła pierwszą w meczach o stawkę porażkę od dawien dawna, ponieważ od 19 spotkań była niepokonaną. Pogromcą naszej drużyny okazała się liderująca w IV lidze Lechia Tomaszów Mazowiecki. Mecz zakończył się skromnym jak na potencjał Lechii zwycięstwem 2:0. Goście mieli zdecydowaną przewagę, ale dobrze zoorganizowana gra obronna Tęczy nie pozwoliła sobie dać strzelić więcej bramek.
Mecz rozpoczął się od walki o piłkę w środku pola. Juz po kilku minutach wyżej notowani goście wypracowali sobie przewagę, którą z biegiem czasu powiększali. Nie przekładało się to jednak na groźne sytuacje bramkowe. Tęcza usiłowała grać z kontry, lecz większość ataków naszych piłkarzy rozbijali obrońcy Lechii na około 30 metrze od własnej bramki. W 18 minucie wynik otworzyli futboliści z Tomaszowa, wykorzystując zamieszanie w polu karnym Jankowiaków.Dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego, strzałem głową na bramkę zamienił jeden z pomocników gości. Przyjezdni nie zadowolili się jednobramkowym prowadzeniem i po 10 minutach podwyższyli prowadzenia na 0:2. Błąd w środku pola popełnił napastnik Jakub Holak, który stracił piłkę, a gracz Lechii strzałem z ok. 25metrów pokonał bezradnego Sylwestra Białkowskiego.To zdarzenie nie podłamało gospodarzy, którzy podjęli walkę. W końcówce pierwszej połowy na bramkę Lechii niecelnie uderzał głową Marcin Kielich. Kilka fauli na połowie przeciwnika wywalczył Tomasz Astrakowicz, ale żaden nie przyniósł bramki. Do przerwy wynik nie zmienił się, Tęcza przegrywała 0:2.
Druga połowa to czas ostrzejszej walki o piłkę, jednakże kartki dostawali tylko zawodnicy Tęczy (m.in. Stachecki,Szymański oraz bardzo kontrowersyjna kartka Lewandowskiego ). Wiele odgwizdanych sytuacji można uznać za dyskusyjne. Lechici ponownie uzyskali sporą przewagę w posiadaniu piłki. Stworzyli kilka sytuacji, lecz brakowało im precyzji i zwykłego piłkarskiego szczęścia. Najgroźniejsza sytuacja dla przyjezdnych to rzut rożny w 60 minucie spotkania, kiedy to w polu karnym Tęczy jeden z gości uderzył futbolówkę z pięciu metrów w słupek. Nasi piłarze starali się sforsować dobrze dysponowaną obronę Tomaszowian. Po rajdzie Dawida Kobusa lewą stroną piłka dotarła na piąty metr, gdzie czekał Jakub Holak. Niestety napastnik ekipy z Jankowa przestrzelił kolanem ponad bramką. Swoją okazje miałby także Mateusz Ludwiczak, ale sędzia dopatrzył się spalonego, na którym nasz zawodnik się nie znajdował. W drugiej połowie goście oddali kilka groźnych strzałów na bramkę, lecz strzały te były niecelne. Do końca spotkania obraz gry nie zmienił się i Lechia Tomaszów wymagającym meczu awansowała do kolejnej rundy Pucharu Polski.
Warto pochwalić naszych fubolistów za zaangażowanie w walce ze zacznie lepszymi przeciwnikami.
Dziękujemy również Kibicom za liczne przybycie i doping przez 90 minut.
Teraz trudne spotkanie z Ceramiką w Opocznie.
by Camcio94
Zdjęcia z meczu do obejrzenia TUTAJ!!!